Pojazd nienormatywny z usterkami i bez dokumentów.
W dniu 12 lutego, na ulicy Grabskiego w Stalowej Woli, inspektorzy transportu drogowego z Rzeszowa, natknęli się na samochód ciężarowy, przewożący ziemię. Fakt nieprzykrycia ładunku był podstawą do zatrzymania pojazdu. I od tego się wszystko zaczęło.
Inspektorzy postanowili sprawdzić czy masa pojazdu nie przekracza dopuszczalnych wartości. Pojazd skierowano na punkt przeznaczony do kontroli masy i nacisków osi w miejscowości Stalowa Wola, na ulicy Komisji Edukacji Narodowej.
W trakcie dokonanego pomiaru stwierdzono przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej samochodu. Zgodnie z wynikiem ważenia wskazana wartość rzeczywistej masy wyniosła 44 t, natomiast dopuszczalna masa całkowita mogła wynosić 34 t.
Dodatkowo, stwierdzono przekroczenie dopuszczalnego nacisku podwójnej osi napędowej. Wagi w tym przypadku wskazały wartość 26,5 t, w przypadku, gdy podwójna oś napędowa mogła ważyć 19 t.
Dopuszczalny nacisk drugiej pojedynczej osi nienapędowej również został przekroczony, tu wagi wskazały 10,3 t., przy maksymalnym dopuszczalnym nacisku takiej osi 10 t.
Tu jednak kłopoty przewoźnika się nie skończyły. Kierowca nie okazał do kontroli oryginału dokumentu uprawniającego go do wykonywania zawodu przewoźnika drogowego, ani dokumentu przewozowego. Przy kontroli stanu technicznego, ujawniono uszkodzenie opon na drugiej osi napędowej, do tego stopnia, że odsłonięta została ich druciana osnowa.
Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu, zakazali kierowcy dalszej jazdy pojazdem posiadającym usterki niebezpieczne oraz powodującym przekroczenia dopuszczalnych mas i nacisków. Ukarano go również mandatem karnym za niezabezpieczenie ładunku. W stosunku do przewoźnika jak również do osoby zarządzającej transportem w jego przedsiębiorstwie, zostaną wszczęte postępowania administracyjne. Kary za dopuszczenie do powstania naruszeń mogą w sumie wynieść 18 000 zł, dla właściciela firmy i 1 500 zł dla zarządzającego transportem.