Za ciężki i bez badania technicznego
We wtorek, 17 września, na drodze krajowej nr 9, w okolicach Głogowa Małopolskiego, patrol rzeszowskiej inspekcji transportu drogowego zatrzymał do kontroli ciągnik siodłowy wraz z naczepą. Pojazdem tym kierowca wykonywał krajowy transport drogowy na trasie Głogów Małopolski - Połaniec. Przewożone była maszyna budowlana, która wydała się kontrolerom ciut za duża.
W celu sprawdzenia, czy pojazd wraz z ładunkiem mieści się w normach masy i wymiarów, skierowano go na punkt kontrolny, przystosowany do wykonywania czynności kontrolnych z użyciem wag i innych przyrządów pomiarowych w miejscowości Styków.
Podczas dokonywania pomiarów stwierdzono przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej zespołu pojazdów o 11,45 t. Zgodnie ze wskazaniami wag wartość rzeczywistej masy pojazdu wyniosła 51,45 t. Dopuszczalna masa całkowita kontrolowanego ciągnika i naczepy mogła wynosić 40 t.
Ponadto stwierdzono przekroczenie dopuszczalnego nacisku potrójnej osi nie napędowej naczepy, wartość rzeczywistego nacisku wyniosła 26,25 t. i przy dopuszczalnych 24 t., stanowiła przekroczenie o 2,25 t
Także wymiary zewnętrzne zespołu były większe niż te dopuszczone przepisami. Szerokość pojazdu z towarem, w stosunku do 2,55 m. została przekroczona o 0,48 m., długość była większa o 1,95 od 16.5 m. a wysokość względem 4 m o 0,12 m.
Kierowca okazał do kontroli drogowej zezwolenie na przejazd po drogach publicznych pojazdem nienormatywnym, lecz było ono nieodpowiedniej kategorii.
Podczas kontroli ujawniono również, iż naczepa wykorzystana do wykonania przewozu nie została w terminie poddana obowiązkowemu badaniu technicznemu.
Za niestosowanie się do przepisów ustawy prawo o ruchu drogowym, oraz ustawy o transporcie drogowym, wobec przewoźnika wszczęte zostanie postępowanie administracyjne, w wyniku, którego kara może wynieść nawet 27 000 zł.
Osoba odpowiedzialna w przedsiębiorstwie wykonującym przewóz za czynności związane z transportem, również zostanie pociągnięta do odpowiedzialności, za niedopełnienie obowiązków związanych z badaniem technicznym. Tu kara może wynieść 200 zł